Uniwersytet Morski w Gdyni gościł uczestników debaty „Dziennika Bałtyckiego” pn. „Transport multimodalny”. Z prelegentami dyskutowano o kierunkach rozwoju transportu multimodalnego na terenie województwa pomorskiego, szansach jego dofinansowania oraz wpływie na środowisko. Istotnym tematem była integracja różnych środków transportu zarówno w aspekcie rozkładów jazdy, informacji pasażerskiej jak i sposobów płacenia za przejazdy.
Prelegentami debaty byli:
- prof. dr hab. Andrzej Grzelakowski, kierownik Katedry Logistyki i Systemów Transportowych Uniwersytetu Morskiego w Gdyni,
- prof. nadzw. Maciej Matczak, dyrektor Instytutu Morskiego Uniwersytetu Morskiego w Gdyni,
- Jakub Koczara, kierownik Działu Handlowego Zarządu Morskiego Portu Gdynia,
- Paweł Rydzyński, szef biura relacji z klientem w spółce InnoBaltica.
Moderator debaty, Karol Uliczny, zapytał uczestników debaty o to, jak przyspieszyć integrację regionalnych środków transportu pasażerskiego, jak rozwijać infrastrukturę, by pomorskie porty jeszcze szybciej goniły bałtycką konkurencję oraz czy na zaplanowane działania znajdzie się w najbliższych latach wielomilionowe finansowanie.
– Infrastrukturę transportowa musimy postrzegać w kilku wymiarach – mówił prof. nadzw. Maciej Matczak, dyrektor Instytutu Morskiego Uniwersytetu Morskiego w Gdyni. – Pierwszym jest wymiar aglomeracyjny, w odniesieniu do portów morskich obejmujący połączenia z krajowa siecią drogowa i kolejową. Drugim wymiarem jest ten regionalny, trzecim krajowy i międzynarodowy. Jak zakładam ambicją naszych portów jest nie tylko obsługa rynku krajowego, ale również rynków ościennych i tranzytu. W związku z tym mamy przed sobą cały wachlarz wyzwań infrastrukturalnych. Nie ma wątpliwości, ze w każdym z tych obszarów następuje poprawa, można zadać pytanie czy tempo zmian jest satysfakcjonujące.
W regionie realizowane są Trasa Kaszubska, Obwodnica Metropolitalna, inwestycje w infrastrukturę drogową i kolejową w portach morskich. Postępuje modernizacja i rozbudowa krajowej sieci kolejowej i drogowej.
– Dobre połączenia infrastrukturalne są czynnikiem kluczowym dla konkurencyjności portów morskich – dodał prof. Matczak. Poziom rozwoju infrastruktury transportowej w Polsce jak wynika z międzynarodowych raportów jest dość niski – mówił prof. dr hab. Andrzej Grzelakowski, kierownik Katedry Logistyki i Systemów Transportowych Uniwersytetu Morskiego w Gdyni. – Chcąc realizować strategię zrównoważonego rozwoju należałoby promować inwestycje w infrastrukturę wspomagającą proekologiczny rozwój transportu, a więc przede wszystkim transportu kolejowego. Jednocześnie celem zachowania integralności układu transportowego nie możemy zapominać o transporcie drogowym.
Jak dodał dynamika rozwoju indywidualnego transportu samochodowego jest bardzo wysoka, a udział transportu towarowego drogowego na poziomie 92 proc. przewozów ogółem nie pozwala zapominać o inwestycjach drogowych, ale nie powinny być one rozwijane w takim tempie jak kolejowe. Jak zaznaczył Polska ma opracowaną strategię rozwoju transportu do 2030 roku. Działania w tym zakresie determinowane są też przez politykę transportową Unii Europejskiej, która zapewnia znaczną część środków finansowych na inwestycje.
– Na port morski musimy patrzeć z dwóch stron. Z jednej strony trzeba zapewnić dostęp od strony morza, z drugiej sprawne połączenie z lądem zapewniające sprawny wywóz towarów z portu – mówił Jakub Koczara, kierownik Działu Handlowego Zarządu Morskiego Portu Gdynia SA. – Inwestycje w drogi kolej do portu są konieczne dla jego funkcjonowania. Inwestycje w Port Zewnętrzny nie miałaby racji bytu, gdyby nie został zapewniony odpowiednio sprawny wywóz towarów Drogą Czerwoną. Nie możemy zapominać także o inwestycjach kolejowych. Takie inwestycje też są planowane.
W trakcie dyskusji poruszona została także kwestia transportu pasażerskiego i jego zrównoważonego rozwoju.
– W krótkim czasie nie uda się opleść regionu siecią kolejową w z zakresie przewozów pasażerskich jak i towarowych – mówił Paweł Rydzyński, szef biura relacji z klientem w spółce InnoBaltica. – Nie da się także wszystkiego przewozić koleją, transport drogowy zapewnia bowiem dostawy w systemie drzwi w drzwi, czego kolej nie jest w stanie realizować. Z drugiej strony pamiętać należy o wadach transportu drogowego. Rozbudowa układu drogowego jest niezbędna patrząc na rozwój motoryzacji, ale nie rozwiązuje problemów transportowych. Popatrzmy na trasę Słowackiego w Gdańsku. Niedługo minie 10 lat od jej budowy. Pamiętajmy także, że równolegle powstała PKM-ka, zatem część pasażerów przesiadła się na pociąg. mimo to co obserwujemy. w godzinach szczytu nowa Słowackiego stoi, a w perspektywie kilku lat korki będą pewnie tak uciążliwe jak kilka lat temu na starej Słowackiego. W transport kolejowy w tym aspekcie ma ogromne zalety w zakresie możliwości przewozowych. Kluczowe jest sensowne powiązanie systemu. Transport kolejowy pasażerski i towarowy powinien być kręgosłupem systemu, drogowy i samochodowy uzupełnieniem na odcinku ostatniej mili.
Całą debatę może obejrzeć na stronie Dziennika Bałtyckiego pod tym adresem